Biskupice-źródełko-Środa wlkp-Jarocin-Środa wlkp-Kostrzyn-Biskupice :) Więcej szczegółów trasy nie podam bo nie mam o tym zielonego pojęcia. Jechałem przed siebie i tyle :) Miało być 240, wyszło jak wyszło cóż...ekipa trochę chyba się przeceniła i tyle. Oczywiście nie obyło się bez przygód - najpierw przebita dętka, następnie cholerny ból głowy a na koniec użądlenie przez pszczołę...Wracając do kilometrażu, jechałem na slickach średnio szybko i jakoś zmęczenia nie czułem :P Dopiero gdy wraz z kolegą Tomkiem ruszyliśmy w swoje strony było można się wyszaleć bez zjebki, że za szybko jedziemy :D Ogólnie fajny wyjazd, wiatr jakoś nie dokuczał no i kolejny porządny kilometraż za mną :) Następnym razem chyba będę musiał zmienić siodło bo obecne SM Aspide jakoś nie chce się współgrać z moimi pośladkami ;)
Biskupice-źródełko-Puszczykówko-"Góry Pusczykowskie"-żółty szlak-czerwony szlak-jezioro góreckie-Puszczykowo-Rogalinek-Storołęka-malta-Biskupice czyli niedzielny wyjazd z growi :) Założenie czyli do Pusczykowa lewą stroną warty + wpn, a z powrotem prawą stroną zrobione w 100%, oczywiście nie obyło się bez przygód ;)
Pierścień rowerowy dookoła poznania + dojazd przez biedrusko, dworzec garbary i z dworca biskupice do domu :) Szkoda tylko, że dzień krótki bo byłoby o wieeeele więcej także za następnym razem pobudka skoro świt i jedziemy :)
Staram się czerpać 100% przyjemności z jazdy, im węziej i stromiej tym lepiej :) od czasu do czasu startuję w maratonach, głównie aby sprawdzić siebie. Chcesz pojeździć w okolicach Poznania zapraszam gg 10009007