Hmmm, pytanie numero uno jaką datę wycieczki dać? W 03.07 było 4h, w 04.07 było 3.5h ech te dylematy ;)
Ale do sedna...wyjazd o 21 przy Pętli "Pestki", cel: Zielonka. Wyposażeni w oświetlenie jakiego nie powstydziłby się maluch ruszyliśmy na podbój Puszczy Zielonki, jadąc lewym brzegiem Warty. W Murowanej mały odpoczynek i jedyne zakupy w sklepie :) Dalej naprawdę nie mam zielonego pojęcia jak dotarliśmy do łopuchówka, niedźwiedzin, pawłowa szkockiego i dąbrówki kościelnej. Wszędzie ciemno w cholerę, mój Trustfire powoli nie dawał rady...szybka wymiana akumulatorów i chodzi jak nowy :) Wrażenie jazdy po ciemku jest niesamowite; niby tylko 20km/h a w rzeczywistości gna się w cholerę. Następny kierunek jaki obraliśmy to Zielonka, miejsce docelowe. Długo nie postaliśmy i dość żwawym tępem jechaliśmy w stronę Poznania ze względu na moje zamykające się oczy...na koniec daliśmy sobie nieźle w kość na szosie Kicin-Poznań (v.max >75km/h). No i to niezapomniane uczucie zupełnego braku blachosmrodów na ulicach. Tak mogłoby być codziennie :)
A zdjęcia dodam później, jasno się robi a trzeba w końcu iść spać :)
Biskupice-Poligon-Poznań, czyli cholernie dużo przedzierania się przez krzaki, nieco mniej błota...niestety po drodze okulary i licznik zostały wchłonięte przez matkę naturę :P
Staram się czerpać 100% przyjemności z jazdy, im węziej i stromiej tym lepiej :) od czasu do czasu startuję w maratonach, głównie aby sprawdzić siebie. Chcesz pojeździć w okolicach Poznania zapraszam gg 10009007