Dzisiaj była zaplanowana traska z Biskupic przez Tuczno do Pobiedzisk. Niestety na jakiś kilometr przez Tucznem złapałem laczka w przedniej IRC Smoothie. Brak dętki czy łatek zaowocował wezwaniem po "pomoc drogową" i krótki dystans: jedyne 12km.
Zapowiadała się normalna przejażdżka, dzisiaj kolejny kawałek BM Mega czyli Biskupice - Uzarzewo - Gortartowo i powrót przez Uzarzewo oraz Jankowo. Słońce świeciło, trochę chmur na niebie było ale mimo tego pogoda zachęcała :) Do Gortartowa i zacnego zjazdu całkiem ładnie wiało. I nagle zza horyzontu wyłoniły się ciemne chmury, które oznaczały kłopoty :D Parę szybkich fotek i jazda do domu z prędkością światła (>30km/h w terenie :D). Gdy już dojechałem do Biskupic, zaczęło kropić aczkolwiek dopiero jak wszedłem do domu zaczęło porządnie padać - i to gradem. Opłacało się zapierd.... :D:D
W taką pogodę grzechem nie było iść na rower, chociażby na małą rundkę. Jako, że trasę BM Mega mam pod domem pojechałem jej fragment: Biskupice - Promienko - Stara Górka - Góra - Promienko - Biskupice. Jedna z bardziej przyjemnych tras w okolicy, z pięknymi krajobrazami, szczególnie podczas zachodu słońca :)
Staram się czerpać 100% przyjemności z jazdy, im węziej i stromiej tym lepiej :) od czasu do czasu startuję w maratonach, głównie aby sprawdzić siebie. Chcesz pojeździć w okolicach Poznania zapraszam gg 10009007